Drukuj


Dzisiaj tego zwrotu używa wielu polityków, lecz nie w tym rzecz. Musimy teraz zastano
wić się co się stałoi co to oznacza. Naszym zdaniem w 70% winni jesteśmy temu my
sami, to znaczy ludzie chorujący na cukrzycę. Jak możemy żądać, by nas poważnie tra
ktowano skoro my sami nie mamy dla siebie szacunku ani dla wartości, którymi mamy
się kierować.

Co jeszcze musi się zdarzyć żebyśmy się przebudzili? Czy koniecznie mamy zostać ze
pchnięci na samo dno naszego społeczeństwa? Tylko czy wówczas znajdziemy jeszcze
w sobie dość siły by z tego dna się odbić? A może już w takim połozeniu pozostaniemy
bez jasnych widoków na przyszłość? Dziś kolejne miasto powiatu mikołowskiego nie ma
pieniędzy by na jego terenie prowadzić badania i profilaktykę w celu zapolbiegania groź
nej chorobie jaką jest cukrzyca.


Oczywiście moglibyśmy za to obwiniać burmistrza badź radnych. Niestety w największym
 stopniu jesteśmy winni sobie sami. Nikt nam niczego nie da jeżeli sami o to nie będziemy
zabiegać. Zawsze znajdą się ważniejsze sprawy i priorytety. Nikt nas nie będzie uszczęśli
wiał na siłę.

Nasze aglomeracje pięknieją dzięki staraniom naszych władz i chwała im za to. Co jednak
zrobić by mieszkali w nich zdrowi i szczęśliwi ludzie? Zadajemy to pytanie sami sobie.
Działajmy wreszcie w tym kierunku. Sam Zarząd Stowarzyszenia nie załatwi za nas
wszystkiego. Stowarzyszenie stanowimy my wszyscy, to znaczy ci, którzy chorują na cu
krzycę. Do nich też należą nasze rodziny, opiekunowie i partnerzy.

Gdzie więc jesteście? Jak długo chcecie się chować wstydząc się swej choroby? Pokaż
cie, że cukrzyk to pełnowartościowy człowiek w naqszym społeczeńswie, ponieważ to my
mamy wpływ na to co o nas i dla nas. W Górnośląskim Stowarzyszeniu Diabetyków
Mikołowie spotykają się ludzie, którym nie jest obojętny los cukrzyka.
Tam zawsze ktoś znajdzie dla Was czas, bo wszystko co robimy jest dla Was, lecz nie
bez Was.